Gdy strzała Amora trafi w przedszkolu kilkulatka, to dobra okazja, aby porozmawiać z dzieckiem na temat miłości i uczuć.
Pierwsza miłość naszej pociechy to dla małego człowieka wyjątkowe i całkowicie nowe doświadczenie. O tym, że nasz potomek jest zakochany, dowiemy się najprawdopodobniej od niego samego osobiście. Typowy kilkulatek zazwyczaj bowiem z chęcią, podekscytowaniem i przejęciem opowiada w domu o swojej pierwszej sympatii, bardzo ją idealizując. Aby nasza pociecha odpowiednio emocjonalnie się rozwijała, opłaca się unikać wyśmiewania i kpienia z porywów serca malucha, nawet gdy te bardzo nas śmieszą. Lekceważenie pierwszej miłości dziecka również nie wpływa dobrze na psychikę kilkulatka.
Dobry rodzic powinien potraktować poważnie czas przedszkolnego zakochania swojego potomka i przeprowadzić z nim kilka rozmów na temat miłości, uczuć, emocji. Warto uważnie słuchać, gdy pociecha szczerze zwierza się nam z najskrytszych myśli o swojej sympatii i podpowiedzieć dziecku, w jaki sposób może okazywać swoje uczucia. Gdy obiekt westchnień naszej pociechy odwzajemnia uczucia naszego dziecka, okres trwania pierwszego szkolnego zauroczenia może być naprawdę wspaniałym i pięknym doświadczeniem, wspominanym po latach z sentymentem. Gdy jednak jest to miłość bez wzajemności, koniecznym jest wspieranie kilkulatka w tym trudnym dla niego czasie i wytłumaczenie mu, że tak już czasem niestety w życiu bywa, że oprócz radosnych chwil czekają nas też mniej miłe przeżycia, takie jak np. zawody miłosne. Warto przypomnieć zasmuconemu malcowi, że tak jak po burzy wychodzi zawsze słońce, tak i on na pewno kiedyś w przyszłości szczęśliwie się zakocha i przekona na własnej skórze, czym jest odwzajemnione uczucie.
Iwona Trojan