Kilkunastomiesięczny synek przeniósł na swoją matkę groźne bakterie. Kobieta zmarła.
W Polsce szczepienia małych dzieci przeciwko pneumokokom są obowiązkowe, na świecie niekoniecznie. Przypadek niedawnego zgonu pewnej Australijki pokazuje, że warto szczepić swoje potomstwo. 35-letnia Imogen doświadczyła tego niestety z tragicznym skutkiem na własnej skórze. Opiekująca się swoim 17-miesięcznym synkiem kobieta, została przez niego zakażona pneumokokami. Dowiedziała się o tym, gdy podczas drugiej ciąży trafiła do szpitala z silnym bólem ucha. Okazało się, że złośliwe bakterie wyrządziły już takie szkody w jej organizmie, że nie pomogą jej żadne leki. Chcąc ratować płód, który Imogen nosiła w swoim łonie, lekarze zdecydowali się na przeprowadzenie cesarskiego cięcia. Córeczka Australijki przyszła szczęśliwie na świat, ale jej mama przez pneumokoki niedługo potem zmarła, osieracając małą Eleanor i jej starszego braciszka.
Iwona Trojan