Tego się nikt nie spodziewał. Negatywną uwagą z zachowania, jaką otrzymała niedawno pewna uczennica, zainteresowała się osobiście nowa minister edukacji.
Do mediów przedostała się informacja o tym, że minister edukacji Barbara Nowacka postanowiła zareagować na wpis w dzienniku elektronicznym, w którym pewna nauczycielka wytknęła swojej uczennicy to, że ta nie wpłaciła 10 złotych na akcję pomocową. “Brak zaangażowania społecznego” - napisała w opisie wychowawczyni owej uczennicy. Dziewczyna podzieliła się treścią uwagi w Internecie, tłumacząc internautom, że nie wpłaciła wymaganej kwoty dlatego, że miała tylko 4 złote na koncie, a tata nie zdążył zrobić jej przelewu, ponieważ miał ważne spotkanie. “Za co uwaga? Zbiórki charytatywne nie są przecież w naszym kraju obowiązkowe” - komentują użytkownicy mediów społecznościowych Wiadomość o wpisie uczennicy dotarła do minister edukacji Barbary Nowackiej, którą oburzyła uwaga nauczycielki. “Nie można oceniać aktywności w zależności od możliwości finansowych” - wyraziła swoją opinię szefowa resortu edukacji.
Iwona Trojan