Para kilkulatków, zamiast iść po szkole do świetlicy, wybrała się na spacer po katowickim torowisku, między jeżdżącymi pociągami.
Będący świadkiem napadu na sklep policjant po służbie, oddał strzały do przestępców, mimo że na ręku trzymał rocznego synka.
Wraz z szybciej zapadającym zmierzchem i pogarszającą się pogodą, drogi stają się mniej bezpiecznym miejscem, także dla dzieci.
O tym, że pojawienie się na świecie dziecka potrafi przewartościować i przewrócić do góry nogami dotychczasowy świat prędzej czy później przekonują się wszyscy świeżo upieczeni rodzice.
W minioną środę na wschodzie Rosji rozbił się samolot L-410. Z wypadku uszła z życiem tylko mała dziewczynka.
Pewien ojciec z Finlandii rzucił się z nożem na swojego synka, nie zważając na to, że przyglądają się temu uczniowie pobliskiej szkoły.
39-letnia kobieta zatrudniona do opieki nad 2-letnią dziewczynką w Tarnowskich Górach sprawowała pieczę nad dzieckiem pod wpływem alkoholu.
Wydaje się, że rodzinny dom to najbezpieczniejsze miejsce dla każdego dziecka. Okazuje się jednak, że i tutaj czyha na maluchy wiele niebezpieczeństw.
Pewna sprytna kilkulatka po wymknięciu się spod opieki rodziców postanowiła odbyć lot samolotem. Udało jej się dostać na pokład maszyny lotniczej.
Pozostawienie bez rodzicielskiego nadzoru pewnego 8-latka, wymagającego z powodu niepełnosprawności całodobowej opieki, skończyło się dla chłopczyka tragicznie.