Pewien dotknięty zespołem Downa chłopczyk zatrzasnął się w suszarce bębnowej. Rodziców dziecka o tym fakcie powiadomił pies.
Dzięki uważności pewnego czworonoga, mały Riley, który utknął w pralce, został szybko uwolniony ze swojej pułapki. Lubiący chować się w różne miejsca chłopczyk wybrał bowiem sobie któregoś dnia bęben pralki, jako kryjówkę. Sprzęt z dzieckiem w środku niespodziewanie się uruchomił. Mama Rileya zajęta była w tym czasie porządkami, a starszy brat oglądał telewizję. Do uwięzionego w pralce dziecka, doprowadził mamę chłopca pies Teddy, mieszaniec pudla i cocker spaniela. Jego głośne szczekanie i niespokojne zachowanie zaalarmowało bowiem domowników. Maszyna do prania została dzięki temu wyłączona, a Riley odzyskał wolność. Incydent z pralką skończył się lekkimi obrażeniami chłopca. Jego tata przestrzega teraz innych rodziców, by bronili swoim dzieciom dostępu do pralek.
Iwona Trojan