Wszechobecne reklamy zachęcają rodziców do nabywania interaktywnych zabawek dla ich pociech. Czy warto dla nich jednak notorycznie uszczuplać portfele?
Moda na interaktywne zabawki ma się dobrze. Pomaga w tym ogromny wybór towaru w sklepach stacjonarnych i internetowych. Tego rodzaju umilacze czasu najmłodszych wyróżniają się już z daleka. Nietrudno więc z bliska im się przyjrzeć, nabyć i przynieść do domu.
Zaletą zabawek interaktywnych jest to, że umożliwiają wzajemne oddziaływanie na siebie dziecka i zabawki. Wyzwalają one w ich użytkownikach potrzebę reakcji, motywują do podjęcia decyzji o sposobie jej użycia, zachęcają do odkrywania jej możliwości, funkcji i „tajemnic”, nie pozwalają przechodzić koło siebie obojętnie. Pobudzają ponadto kreatywność i działają na zmysły. Inspirują do eksperymentowania z przedmiotem. Nakłaniają do wysiłku intelektualnego. Powiększają wiedzę dziecka o świecie. Pełnią funkcje poznawcze, rozrywkowe i edukacyjne, a przy tym mają atrakcyjny wygląd. Skutkuje to m.in. tysiącem pytań kilkulatka do mamy i taty, ale do cierpliwego tłumaczenia dziecku rzeczywistości każdy rodzic jest już z pewnością przyzwyczajony.
Plusem interaktywnych zabawek jest też np. to, że dzięki nim możemy nauczyć pociechę przydatnych umiejętności np. zajmowania się zwierzątkiem domowym. Jeśli uważamy, że nasza latorośl jest jeszcze za mała na prawdziwego kotka czy pieska, warto oddać dziecku „pod opiekę” interaktywnego czworonoga i zobaczyć, czy kilkulatek będzie w stanie systematycznie zaspokajać jego potrzeby. Jeśli nasz potomek jest uczulony na sierść zwierząt i całodobowe przebywanie w ich towarzystwie nie wchodzi w grę, a marzy o czworonożnym przyjacielu, nabycie interaktywnego zastępcy nie jest wcale złym pomysłem.
Wadą zabawek interaktywnych jest z pewnością ich cena. Bywają one o wiele, wiele droższe od umilaczy czasu najmłodszych innego rodzaju. Nabycie takiego produktu wiążę się więc często z dylematem rodziców, czy warto w nie inwestować. Kolejnym minusem jest to, że zabawki interaktywne mają z reguły ograniczony zakres działań np. powtarzanie trzech takich samych piosenek na okrągło, więc maluchy mogą szybko się nimi znudzić i poprosić rodziców o podsunięcie im kolejnego elektronicznego gadżetu.
Kupując zabawki interaktywne zawsze trzeba brać pod uwagę ich dopasowanie do wieku odbiorcy oraz sprawdzić, czy towar posiada odpowiednią jakość i jest w pełni bezpieczny dla kilkulatka.
Obojętnie jednak jaki produkt dla dziecka nabywamy, najważniejsze jest nie to, jaką zabawkę nasz potomek będzie posiadać, ale to, jak potrafi ją podczas używania i zabawy wykorzystać.
Iwona Trojan