Przygotowywanie potraw z rodzicami to dla dzieci nie tylko niesamowita frajda, ale i niezliczone okazje do zdobywania wiedzy i umiejętności.
Dorosłym kuchnia może kojarzyć się z obowiązkiem, jednak dla dzieci to magiczne pomieszczenie, które może być kopalnią pomysłów, szalonym laboratorium lub wyjątkowym placem zabaw. W jaki sposób? Na to pytanie odpowiada Kamila Koziara psycholog, specjalista psychodietetyki.
Jak dobrze być (z) dorosłym.
Zabawy z dzieckiem w kuchni stanowią doskonały sposób na wspólne spędzanie czasu. To świetna rozrywka i szansa na zacieśnianie więzi poprzez wspólne wykonywanie czynności - dla nas z pozoru prozaicznych, a dla dzieci wyjątkowo interesujących. To nauka współpracy, szanowania zdania drugiej osoby, ale też wspólne wygłupy, przekładające się na najpiękniejsze wspomnienia. Czynności wykonywane podczas rodzinnego gotowania pobudzają do kreatywnego myślenia jednocześnie angażując przy tym wszystkie zmysły. Kosztowanie składników czy przypraw tworzonych potraw pobudza węch i smak, ale również rozwija wiedzę i słownictwo z zakresu kulinariów. Poprzez przesypywanie, zagniatanie, wałkowanie czy mieszanie dziecko ma okazję chociażby do ćwiczenia motoryki małej. W ten sposób ma szansę udoskonalać sprawność swoich dłoni oraz palców. Te wszystkie czynności realizują jednak spełnienie innej bardzo ważnej dziecięcej potrzeby – pomagania –mówi Kamila Koziara psycholog, specjalista psychodietetyki. Dzięki temu, że dziecko może zająć się czynnościami „dorosłych”, czuje się ono ważne, zauważone i bardzo potrzebne. Kuchnia jest zatem miejscem, gdzie rozwój manualny i ogólny wręcz rozkwitają, niewyczerpalnym źródłem okazji do rozmów, tłumaczeń, wyjaśnień oraz doświadczeń – dodaje ekspert.
Mali odkrywcy wielkiego smaku.
Pozwalając dzieciom decydować i eksperymentować w kuchni, nie tylko pokazujemy im, jak bardzo są ważne (budując jednocześnie ich pewność siebie), ale także stwarzamy okazję do poznawania smaków, rozmów o produktach ważnych dla naszego organizmu, zdrowych nawykach żywieniowych. Dzieci uwielbiają być „ekspertami” w danej dziedzinie – dlaczego więc nie dać im takiej możliwości? – pyta psycholog Kamila Koziara. Nawet nie spostrzeżemy się, kiedy to one będą namawiały nas do spożywania świeżych warzyw, owoców i nieprzerwanie przypominały o przyjmowaniu dużych ilości wody – najbardziej naturalnego składnika naszej diety – kończy psycholog Kamila Koziera. W przypadku wody warto pamiętać, że ta która podawana jest najmłodszym, czy też kobietom w ciąży i karmiącym musi spełniać pewne normy. „Mama i ja” to woda stworzona specjalnie z myślą o dzieciach i ich rodzicach. Charakteryzuje się bowiem niskim stopniem mineralizacji, a także niewielką zawartością sodu. Dodatkowo nie posiada w swoim składzie najmniejszych ilości substancji szkodliwych, a dzięki doskonale zbilansowanemu składowi może być podawana już najmłodszym pociechom. Idealnie sprawdzi się również jako dodatek do każdego kulinarnego wyzwania, a co za tym idzie wspólnych zabaw i rozmów przy kuchennym stole.
Rodzinne gotowanie jest zajęciem niezwykle pobudzającym i integrującym. Dzięki niemu budowanie fundamentów zdrowych nawyków żywieniowych staje się dużo prostsze. Zbliżająca się wiosna, niosąca ze sobą zwiększoną dostępność świeżych warzyw i owoców jest doskonałym pretekstem do rodzinnych wyzwań gastronomicznych. Należy pamiętać, jednak, że nie ma zdrowego żywienia bez wody. Krystalicznie czysta woda „Mama i ja” nie tylko idealnie wkomponuje się w scenariusz kulinarnych przygód rodzinnych, ale i doda codziennemu menu najwyższej jakości.
Woda źródlana Mama i ja
Cena:
1,5 L – cena: 2zł
0,5 L- cena: 1,50zł
Informacja prasowa
