W wyniku nieuzgodnienia szczegółów opieki nad dzieckiem, pewna para z Wielkopolski pozostawiła na jakiś czas swojego 3-letniego samego potomka na stacji paliw.
Kilka dni temu rodzice pewnego 3-latka z województwa wielkopolskiego wybrali się razem ze swoim potomkiem na stację paliw w mieście Pniewy. Przybyli tam dwoma pojazdami: mama samochodem osobowym, a tata ciągnikiem. Zajęci tankowaniem, nie zauważyli, że ich pociecha oddaliła się od nich i nie wsiadła do żadnego z pojazdów rodziców, gdy ci ruszyli w drogę powrotną do domu. Oboje byli bowiem święcie przekonani, że 3-latek znajduje się pod opieką drugiego z rodziców. Malec został więc na stacji benzynowej całkiem sam. Na szczęście zajęli się nim szybko pracownicy stacji. Chłopczyk nie odczuł więc zbytnio nieobecności mamy i taty. Gdy roztargniona para wróciła do domu, odkryła, ku swojej zgrozie, że w żadnym z pojazdów nie ma ich potomka. Zmuszona więc była ponownie udać się na stację benzynową, by odebrać stamtąd synka.
Iwona Trojan