Pewien rzymski dyrygent po zakończonym spektaklu zakomunikował dzieciom, że św. Mikołaj nie istnieje. Na skutek skarg rodziców otrzymał za to wypowiedzenie z pracy.
W rzymskim audytorium Parco della Musica odbyło się niedawno muzyczne przedstawienie dla dzieci oparte na motywach filmu Disneya. Atrakcyjne show przyciągnęło mnóstwo rodziców z pociechami. Małym Włochom widowisko bardzo się podobało. Jakież było jednak zdumienie zgromadzonych w audytorium nieletnich, kiedy po zakończeniu przedstawienia dyrygent żegnając się z widownią ogłosił głośno, że św. Mikołaj nie istnieje. Jego słowa wywołały u najmłodszych łzy, szok i rozpacz. Na sali rozległy się także gwizdy oraz okrzyki niezadowolenia. Następstwem kontrowersyjnego wystąpienia muzyka była masowa krytyka zachowania nadzwyczaj szczerego dyrygenta, „wrzenie” w mediach społecznościowych, wręczenie mu wypowiedzenia i zwolnienie z pracy. Organizatorzy spektaklu wyraźnie odcięli się od słów koncertmistrza oraz wyrazili swoje oburzenie postępkiem muzyka. W wydanym oświadczeniu zapewnili także, że ich celem jest: „budzenie pozytywnych emocji i marzeń u najmłodszych”.
Iwona Trojan