Pewna ciężarna pasażerka lotu z Meksyku do Atlanty nie spodziewała się, że zacznie mieć skurcze porodowe. Termin porodu lekarz wyznaczył bowiem na koniec roku.
Gdy Liliana Castaneda Avilia wracała jakiś czas temu samolotem do Atlanty, z wizyty u rodziny w Meksyku, poczuła w pewnym momencie, że zaczynają się u niej skurcze porodowe. Znajdująca się na pokładzie maszyny latającej pielęgniarka poprosiła ciężarną, aby ta wstrzymała się jak najdłużej z parciem i nie próbowała wypychać dziecka na świat, tak aby pilot zdążył dolecieć na lotnisko i aby poród mógł odbyć się na Ziemi. Dzięki zwiększeniu prędkości samolotu, udało się szybko wylądować na lotnisku w Atlancie. Przy narodzinach małej Analii asystowali funkcjonariusze straży pożarnej. Mimo, że dziecko urodziło się miesiąc przed terminem, jest zdrowe i czuje się dobrze.
Iwona Trojan