Pewna udzielająca się w Internecie mama poprosiła znajomych, by nie wręczali nigdy jej potomstwu żadnych zabawek. Zamiast nich chętnie przyjmuje koperty z pieniędzmi.
28-letnia Alexandra LaPointe zasłynęła w mediach tym, że nie pozwala rodzinie i znajomym przynosić do jej domu żadnych zabawek. Kobieta nie cierpi bowiem bałaganu i bardzo denerwuje ją, kiedy rozglądając się wokoło, widzi dziesiątki niepotrzebnych przedmiotów. "Moje dzieci naprawdę niczego nie potrzebują" - tłumaczy swoim bliskim 28-latka.W zeszłym roku pociechy pani Alexandry otrzymały na Święta czterdzieści prezentów. W opinii pani LaPointe zagraciły one tylko jej mieszkanie, są podarkami, które niepotrzebnie zajmują miejsce. Zamiast przynoszenia stosów zabawek, apeluje do bliskich o koperty z pieniędzmi. "Odkąd przestałam pracować, bo opiekuję się dziećmi, wydaje mi się, że wszystko mnie przytłacza"- wyznała w rozmowie z "The Sun", tłumacząc swoją awersję do trzymania w domu setek różnych przedmiotów. "Jeśli zamiast zabawek moje dzieci będą dostawały pieniądze, zainwestujemy je i będą miały oszczędności na przyszłość" -wyjaśnia pani LaPointe każdemu, kogo dziwi jej oryginalne podejście do prezentów otrzymywanych przez jej pociechy.
Iwona Trojan