Warto pokazać je swoim pociechom.
Autor: pixabay.com
Jeśli urodziłaś się w czasach PRL-u i/lub transformacji ustrojowej doskonale wiesz, o czym jest mowa. Taka sentymentalna podróż w czasie może stać się frajdą nie tylko dla dzieci, ale także całej rodziny. W ten sposób można aktywnie i miło spędzić czas na świeżym powietrzu w gronie najbliższych.
- Podchody – dzieci dzieliły się na dwie grupy: uciekinierów oraz pościgową. Uciekinierzy oddalali się, zostawiając rozmaite wskazówki. Trasę zaznaczali strzałkami rysowanymi kredą lub układanymi z gałęzi. Po ustalonym czasie grupa pościgowa wyruszała na poszukiwania uciekinierów, po drodze rozwiązując pozostawione na trasie zagadki i wykonując zadania.
- Gra w klasy – na asfalcie rysowało się kredą siedem kwadratów i jedno kółko na ich szczycie. Zaczynał ten, kto pierwszy trafił kamykiem w pierwsze pole (rzucał odwrócony tyłem do pola). Skakało się po wszystkich polach, a na podwójnym stawało w rozkroku. Podczas skoku nie można było przekroczyć linii, bo odpadało się z gry.
- Wyścig kapsli – kapsle ozdabiane były flagami krajów biorących udział w wyścigu. Aby kapsle lepiej się trzymały ziemi, wypełniało się je plasteliną. Później rysowało się trasę. Mogła się ciągnąć przez parking albo podwórko. Stawiało się przeszkody, robiło zagłębienia, np. gdy trasa przebiegała przez piaskownicę.
Gra w gumę – dwie osoby stawały naprzeciwko siebie w odległości, na jaką pozwalała długość gumy. Trzecie dziecko „wyskakiwało” ustalony układ. Po przejściu całego podnosiło się gumę (na kolana, pas, pod pachy, a nawet na szyję). Kiedy skaczący się pomylił, zmieniał się z osoba podtrzymującą gumę i teraz ona wykonywała swój układ. - Król skoczków – zabawa wymagała dużej ściany i piłki. Dzieci kolejno odbijały piłkę i przeskakiwały ja okrakiem, zanim ta opadła na ziemię. Rzucało się coraz wyżej. Na końcu dozwolone było przelatywanie piłki tylko jedna nogą. Jeśli ktoś „skusił”, stawał pod ścianą. Gra trwała do momentu, aż zostało jedno dziecko – król skoczków.
Klaudia Kwiatkowska
Oceń zawartość strony:
Ocena: 0/5. Oceniono 0 razy.