Pewien młody tata zabrał swojego synka na przejażdżkę zabawkowym samochodem. Internauci nie mają wątpliwości, że należy mu się pięciocyfrowa grzywna.
Jakiś czas na temu w serwisie YouTube pojawił się filmik, na którym widać, jak po ruchliwej drodze porusza się akumulatorowy dziecięcy samochód. Za jego kierownicą siedzi dorosły mężczyzna, na miejscu pasażera mały chłopczyk. Widzowie tego video jednomyślnie stwierdzili, że ulica, na której nie brakuje samochodów, to nie miejsce na zabawkowe autka. "Ojciec roku, geniusz świecący przykładem" - kpią Internauci, którzy obejrzeli nagranie. "Skrajna nieodpowiedzialność" - oburzają się widzowie, komentując spontaniczny pomysł mężczyzny, który nie miał oporów przed tym, aby ze swoim potomkiem wyjechać poza teren własnego podwórka.
Iwona Trojan