Z racji tego, że pewna młoda mama przyszła na mecz ulubionej drużyny z półrocznym synkiem, nakazano jej opuścić stadion.
Pewna mama czwórki dzieci wybrała się niedawno na mecz rozgrywany między drużyną Leicester City, a klubem piłkarskim Everton. Po trzydziestu minutach od początkowego gwizdka, została niespodziewanie wyproszona ze stadionu. Jednemu z pracowników nie spodobało się bowiem to, że na trybunach znajduje się półroczne dziecko. Nie mogąca obejrzeć rozgrywek kibicka nie kryje swojego oburzenia i żalu. Opłaciła przecież bilety za cztery osoby, a przy wejściu nikt nie zwrócił jej uwagi na to, że wnosi do środka swoją najmłodszą pociechę. Jak się okazało, pracownik postąpił zgodnie z przepisami regulaminu stadionu. Na stronie internetowej drużyny Leicester City znaleźć bowiem można informację o tym, że dzieci poniżej drugiego roku życia nie mogą uczestniczyć w rozgrywkach piłkarskich ani znajdować się na stadionie King Power Stadium.
Iwona Trojan