W północno-wschodniej Hiszpanii w niedzielne popołudnie eksplodował dmuchany zamek dla dzieci ustawiony przy jednej z restauracji. Nie obyło się bez ofiar.
Niedzielny, rodzinny relaks w jednej z restauracji w Caldes de Malavella w Hiszpanii przerwany został przez wybuch dmuchanego zamku, na którym bawiła się grupka dzieci. Atrakcja ta umiejscowiona była przed budynkiem lokalu gastronomicznego. Korzystali z niej najmłodsi goście restauracji. Niedawno zakupiony zamek niespodziewanie eksplodował, raniąc siódemkę dzieci, w wieku od 3 do 11 lat. W momencie eksplozji, bawiące się maluchy zostały wyrzucone w powietrze z ogromną siłą. Skutkiem zdarzenia była śmierć 6-letniej dziewczynki, która zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Sześcioro innych dzieci trafiło do pobliskich szpitali. Okoliczności wybuchu zostaną dokładnie zbadane przez hiszpańską prokuraturę. Będzie ona dociekać przyczyn wypadku i sprawdzi, czy zawiniło tutaj nagromadzenie się gazów w zabawce, porywisty wiatr oraz czy dmuchany zamek był właściwie przytwierdzony do podłoża.
Iwona Trojan