Dzięki rozwojowi medycyny i technologii, lekarze są w stanie utrzymać przy życiu nawet najmniejsze noworodki. By maluszek prawidłowo mógł się rozwijać, potrzebne jest wiele czynników.
Każde dziecko, które przychodzi na świat przed 37. tygodniem życia nazywane jest wcześniakiem. Takim maleństwom zdecydowanie trudniej dostosować się do nowego otoczenia. Oto kilka podpowiedzi jak pomóc swojemu małemu skarbowi zaadaptować się do nowych warunków.
Pierwsze chwile
Niemowlę, które przyszło na świat za wcześnie, nawet o kilka dni, w pierwszych dniach życia może mieć problemy z utrzymanie stałej temperatury ciała (dlatego musi przebywać w inkubatorze), trawieniem, oddychaniem, a niekiedy nawet z krążeniem. Może się również zdarzyć, że maluch nie umie ssać piersi.
Największą trudność mają dzieci, które w chwili narodzin ważą mniej niż kilogram. Mają wtedy nie do końca wykształcone narządy wewnętrzne: niedojrzały mózg, płuca, układ trawienny i kłopot ze wzrokiem. Istnieje duże prawdopodobieństwo wielu chorób, np. płuc (tzw. dysplazję oskrzelowo-płucną), wylewy do mózgu, problemy z trawieniem, słuchem, wzrokiem czy wady serca. Przebywając w inkubatorze, przez cały czas monitory czuwają nad jego jedzeniem, oddychaniem, krążeniem, wydalaniem. Mimo to, zdecydowana większość takich maluszków, nawet tych najbardziej niedojrzałych dzieci rozwijają się prawidłowo. Gdy osiągają wagę 2 kg, są wypisywane do domów.
Opieka szpitalna
Mimo, że maluszek leży w inkubatorze, otoczony kablami i elektrodami, bardzo ważna jest obecność rodziców. Maluch, który czuje ciepło mamy wie, że jest bezpieczne. Dzięki temu, szybciej dojrzewa układ nerwowy i wszystkie zmysły. Dlatego bardzo ważne jest to, by przytulać opatulonego malca do swojej piersi jak najczęściej się da. Lekarze zgodnie twierdzą, że taka opieka to nie tylko nawiązywanie więzi z mamą, ale także stanowi ważny element rekonwalescencji.
Od pierwszych dni możesz też dawać maleństwu swoje mleko. Nawet kilka kropli to drogocenny lek. Dostarczają one ponad stu składników przeciwzapalnych zapobiegając zakażeniom. A przecież tak małe dziecko nie ma żadnej odporności i nie umie się przed nim bronić.
W domowym zaciszu
Wcześniaki, które nie zmagają się z problemami neurologicznymi, mogą rozwijać tak jak ich rówieśnicy. Jednak trzeba na to poczekać. Różne etapy rozwoju będzie osiągać nieco później niż dziecko urodzone o czasie. Takie różnice stopniowo będą zanikać, jednak ich stopień zaawansowania zależy od pielęgnacji rodziców.
Przede wszystkim nie należy odwlekać wizyt u pediatry. W związku z tym, że maluszek ma słabszy układ odpornościowy, powinien być regularnie szczepiony. Również wizyty u innych specjalistów powinny być systematyczne. Najlepiej, gdy malec do ukończenia drugiego roku życia jest pod opieką poradni dla wcześniaków. Na pewno trzeba z nim chodzić do okulisty, a być może także do innych specjalistów.
Karmienie piersią i to jak najdłuższe jest zalecane przez lekarzy. W sztucznych mieszankach nie ma żywych składników pobudzających układ odpornościowy.
Klaudia Kwiatkowska