Pewna mama z Australii zauważyła niedawno w sypialni swojego dziecka jadowitego węża. Na pomoc wezwano łowcę węży.
Gdy mieszkająca w Australii mama trzyletniego chłopca odkryła w szufladzie na bieliznę swojego synka groźnie wyglądającego brązowego gada, niezwłocznie zadzwoniła do profesjonalnego łapacza węży, który od dawna odławia gady w okolicach Melbourne. Przybyły pod wskazany adres specjalista od łapania węży zastał w domu klientki 1,5-metrowego gada: nibykobrę siatkowaną, jeden z najbardziej jadowitych gatunków węży na świecie. “To nie jest coś, co widzisz każdego dnia” - opisał swoją interwencję tamtego dnia Mark Pelley. Mężczyzna przypuszcza, że zwierzę dostało się do szuflady wraz z praniem, które było suszone wcześniej na sznurze w ogrodzie. Mama trzylatka nieświadoma, że wąż ukrył się w ubraniach, przyniosła go swojego do domu.
Iwona Trojan