Bez wątpienia szczepienia są wielkim sukcesem współczesnej medycyny. Ten wynalazek umożliwił całkowitą eliminację lub ograniczenie rozprzestrzeniania się wielu chorób. Jednak dla wielu osób jest to kontrowersyjny temat.
Szczepienie, zwłaszcza małych dzieci, ma tyle samo zwolenników, co i przeciwników. To właśnie najwięcej szczepień przeprowadzanych jest głównie u dzieci. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że wiele chorób zakaźnych jest bardzo groźnych dla zdrowia, a nieraz nawet życia dziecka.
Maluszek, który pojawia się na świecie ma pierwotną odporność. Początkowo jest chroniony przez przeciwciała, które otrzymało w czasie ciąży, a później te, które przekazuje mu matka wraz z naturalnym pokarmem. Odporność, taką jak ma osoba dorosła, nowa istota zyskuje dopiero po 13. roku życia. Układ immunologiczny kształtuje się powoli i dopiero uczy się walczyć z bakteriami i wirusami.
Przeciwnicy tego typu zabiegów uważają, że pomimo skuteczności szczepionki nie zawsze działają pozytywnie na organizmu. Nie wolno ich stosować wtedy, gdy pacjent boryka się z ostrą chorobą zakaźną, miewa zaburzenia odporności, reaguje alergicznie na skład szczepionki bądź przewlekle choruje. Często bywa, że po zastosowaniu szczepionki pacjent cierpi na niepożądane skutki uboczne poszczepienne, tj. powiększanie węzłów chłonnych, wysypka, ropień czy zaczerwienienie wokół miejsca wkłucia. Szczepionka nie jest skuteczna również wtedy, gdy organizm na nią nie odpowie - brak reakcji ze strony układu odpornościowego powoduje, że jest ona nic nie warta.
Klaudia Kwiatkowska