Przez brak zgody sąsiadów na zamontowanie windy, chorujący na zanik mięśni 10-latek ze Świdnika, ma utrudnione wyjścia z domu.
Poruszający się na wózku inwalidzkim 10-letni Jaś ze Świdnika (województwo lubelskie) marzy, aby w zamieszkiwanym przez niego przy bloku, pojawiła się winda, dzięki której mógłby więcej czasu spędzać poza domem. Niestety nie zgadzają się na nią sąsiedzi. Obawiają się bowiem, że zamontowanie konstrukcji obniży wartość ich mieszkań oraz że winda ograniczy dostęp światła słonecznego do wnętrz ich pokojów. Z powodu obiekcji sąsiadów, mieszkający na drugim piętrze chłopiec, musi za każdym razem, gdy pragnie opuścić dom, cierpliwie czekać aż ktoś z bliskich pomoże zwieźć go na dół. Kosztuje to zaś jego krewnych wiele sił. Wózek z chłopcem jest bowiem dosyć ciężki. Rodzina 10-latka chce powalczyć o zwiększenie komfortu życia dziecka w sądzie.
Iwona Trojan