Głośna muzyka i tłumy ludzi. Potomkowi pewnej kobiety tak bardzo spieszyło się na świat, że wcale mu to nie przeszkadzało.
Jakiś czas temu w Stanach Zjednoczonych doszło do porodu w nietypowym miejscu. Pewna uczestnicząca w waszyngtońskim koncercie rapera 50 Centa ciężarna właśnie podczas imprezy ulubionego artysty wydała na świat swoją córeczkę. Koncert trwał, a fanka 50 Centa dzielnie znosiła trudy porodu, by w końcu powitać na świecie swoją długo wyczekiwaną Itty Bitty Fiddy. W tych wyjątkowych chwilach wspierał rodzącą obecny podczas występu personel medyczny, ochroniarze oraz znajdujące się w pobliżu osoby. Niedługo po porodzie świeżo upieczoną mamę i jej córeczkę przewieziono do szpitala. Nie brakuje internautów, którzy uważają, że mała Itty powinna mieć dożywotni darmowy wstęp na koncerty 50 Centa.
Przyszłość pokaże, czy raper przychyli się do tego zdania.
Iwona Trojan