Noclegi uczniów w drogich obiektach obfitować mogą w liczne niespodzianki, np. takie, które mocno uderzają po kieszeni.

Pewna internautka podzieliła się w Sieci historią pobytu swojej klasy na zielonej szkole w polskich górach, podczas której uczniowie z nauczycielami nocowali w pięciogwiazdkowym hotelu. Miejsce noclegu, ze względu na liczne udogodnienia i rozrywki, takie jak basen, sauna, boisko do piłki nożnej, restauracja bardzo podobało się licealistom. Problem w tym, że pobyt w Sudetach okazał się dużo, dużo droższy niż uczniowie zakładali, a to z tego względu, że młodzi goście notorycznie korzystali z pokojowego barku, myśląc, że opróżnianie jego zawartości nic nie kosztuje. Jakie było zdumienie uczniów, kiedy okazało się pod koniec pobytu, że rachunek za słodycze i napoje, które zniknęły z barku wyniósł więcej niż koszt wycieczki. „Nauczycielka powiedziała, że nigdy więcej nie zabierze już uczniów do tak drogiego hotelu, bo tylko najadła się wstydu” - wspomina to zdarzenie Martyna. „Chyba nie muszę mówić, jak bardzo wściekli byli rodzice”.
Iwona Trojan