Pewien przedszkolak z Puław dla zabawy schował się przed swoimi nauczycielkami. Przez jakiś czas przebywał więc na placu zabaw bez opieki osoby dorosłej.

Jakiś czas temu policjanci z posterunku w Puławach otrzymali zgłoszenie o kilkuletnim dziecku przebywającym bez nadzoru ze strony opiekuna na jednym z placów zabaw. Gdy stróże prawa pojawili się miejscu zdarzenia, podeszli do owego chłopczyka i zaprowadzili go do pobliskiego przedszkola, przypuszczając, że dziecko może być zapisane właśnie do tej placówki opiekuńczo-wychowawczej. W przedszkolu okazało się, że ów chłopczyk dla rozrywki ukrył się za koszem na śmieci na placu zabaw przed opiekunkami, wracającymi z grupą dwudziestu kilkulatków do przedszkola, dlatego przedszkolanki wróciły do placówki opiekuńczo-wychowawczej bez niego.
Iwona Trojan