Pracownicy pewnej amerykańskiej szkoły traktowali 11-letnią Alicię jak chłopca, nie informując o tym matki uczennicy. Kobieta pozwała okręg szkolny do sądu.

100 tysięcy dolarów odszkodowania od okręgu szkolnego w Kalifornii otrzymała niedawno pani Jessica Konen, matka 11-letniej Alicii za to, że szkoła, w której edukację pobierała jej córka, zataiła przed nią tranzycję dziewczynki, czyli fakt, że pomagała uczennicy czuć się i zachowywać jak chłopiec. Zastanawiająca się nad zmianą płci Alicia mogła korzystać z toalet dla chłopców, zwracano się do niej na lekcjach męskimi zaimkami. Gdy sprawa wyszła na jaw, matka 11-latki chciała sądownie dochodzić odszkodowania za brak informacji od szkoły na ten temat. Do procesu sądowego nie doszło. Strony zawarły ugodę pozasądową. Pani Konen wypłacono finansowe zadośćuczynienie, a 11-letnia Alicia doszła do wniosku, że jednak nie chce być chłopcem, że o wiele bardziej sobą czuje się jako dziewczynka. Dzieląc się tą historią w Internecie, matka dziewczynki zaapelowała do rodziców, by zwracali baczną uwagę na to, dzieje się z dziećmi i młodzieżą w szkołach. Zobowiązała się też do tego, że będzie domagać się od amerykańskich szkół dokładnego informowania rodziców o wszystkich ważnych sprawach dotyczących uczniów.
Iwona Trojan