Jak zwierzęta, te mniej i te bardziej egzotyczne, poradzą sobie w całkiem codziennych sytuacjach?
Czy wyobrażaliście sobie kiedyś słonia w autobusie, tygrysa bengalskiego w pociągu, wielbłąda na łodzi? Jeśli nie to książka autorstwa Patrici Cleveland-Peck uzmysłowi wam, co mogłoby się stać, gdyby zwierzęta spróbowały żyć tak jak my. Autorka bardzo obrazowo i w żartobliwy sposób przedstawiła nam krajobraz zniszczeń, jaki pozostaje po całkiem niewinnej z pozoru działalności zwierząt. Toż to istna demolka! Krótkie wierszyki o każdym ze zwierząt łączą się w zgrabną całość, a uzupełnione są zabawnymi, kolorowymi ilustracjami, które wywołują uśmiech nie tylko na twarzach dzieci.
Foka jako najprawdziwszy taksówkarz, stonoga jeżdżąca na rolkach, żyrafa w samolocie i świnka próbująca jeździć na deskorolce to prawdziwy majstersztyk, który mogła stworzyć tylko bardzo bogata, bujna wyobraźnia. Niestety jak to często bywa próby naśladowania ludzi przez naszych zwierzęcych bohaterów kończą się prawdziwą katastrofą, ale w końcu zwierzaki znajdują pewien tajemniczy środek transportu, którym mogą poruszać się razem.
Książka „Słoń w autobusie?” jest pięknie wydana: twarda oprawa, bogata szata graficzna, duży format. Ta publikacja świetnie nadaje się na prezent dla maluchów zwłaszcza, że wydawca poleca ją już od czwartego roku życia. W tych krótkich wierszykach czuję aurę podobną do twórczości Brzechwy i Tuwima, więc nic dziwnego, że zakochałam się w tym lekkim, napisanym ze swadą tekście.
Patricia Cleveland-Peck, „Słoń w autobusie?”, Warszawa, Wydawnictwo „Prószyński i S-ka”, 2016
Anna Wasyliszyn