Czy siedmiolatek może zostać bohaterem? Okazuje się, że tak, bo jak inaczej nazwać wrażliwego i odważnego chłopca, który bez wahania rzucił się na pomoc tonącemu dziecku?
Siedmioletni mieszkaniec West Valley City w Stanach Zjednoczonych Cesar Galeana wybierał się w sierpniowy czwartek do kuzyna, aby pograć z nim w gry komputerowe. W drodze do niego, zauważył basen przy jednym z apartamentowców, a w nim topiącego się dwulatka. Nie namyślając się długo, otworzył bramę, odgradzającą go od obiektu i rozpoczął akcję wyciągania malucha z wody. Gdy dwulatek znajdował się już na brzegu, rezolutny siedmiolatek rozpoczął poszukiwania kogoś dorosłego. O zdarzeniu powiadomił obsługę basenu; wezwał też pogotowie, policję i straż pożarną. Dzięki szybkiej informacji o wypadku, karetka w krótkim odstępie czasu zawiozła dwulatka do szpitala. Nic aktualnie nie zagraża życiu topielca. Maluch miał ogromne szczęście, że siedmiolatek przyuważył niebezpieczną sytuacją, w jakiej znalazł się dwulatek. Jego rodzice zajęci byli bowiem w tym czasie wypakowywaniem zakupów i nie wpadło im na myśl, że cokolwiek może grozić ich synkowi. Spuszczony z oka dwulatek samowolnie podreptał zaś nad basen, a po kilkunastu minutach samotnego spaceru, nachylił się i wpadł do wody.
Iwona Trojan