Kobiety spodziewające się dziecka nie powinny dziwić się, że mogą mieć często ochotę na drzemkę. To naturalny objaw.
Nieustanne ziewanie i nadmierna senność to chleb powszedni większości ciężarnych. Organizm kobiety brzemiennej potrzebuje bowiem o wiele więcej czasu na regenerację niż tej, która nie nosi w swoim łonie małego człowieka. Dynamiczne przemiany zachodzące w ciele przyszłej mamy, ogromne obciążenie organizmu oraz zawirowania hormonalne sprawiają, że kobieta przy nadziei może potrzebować drzemek w ciągu dnia.
Warto wiedzieć, że za wzmożoną senność odpowiadać może niedobór witamin i minerałów, np. żelaza. Czasami wystarcza więc zmiana diety, by zwalczyć silne pragnienie udania się w objęcia Morfeusza. Zdarza się, że ponadnormatywną ilość godzin snu potrzebują te ciężarne, które chorują na niedoczynność tarczycy, anemię lub cukrzycę. Jeśli przyszła mama jest niskociśnieniowcem, również może wpływać to na chęć spontanicznych drzemek. Podobnie jeśli brzemienna jest osobą podatną na stres i wciąż niepokoi się swoim stanem, zdrowiem, przyszłością i tym, co ją otacza.
Największa senność u kobiet w stanie błogosławionym występuje w pierwszym i trzecim trymestrze ciąży. Warto wykorzystać więc jak najbardziej aktywnie drugi trymestr i nacieszyć się tym, że nie ciągnie nas tak do łóżka oraz że dolegliwości ciążowe są wtedy najmniej dokuczliwe.
Pomóc zwalczać senność może dotlenienie się, spacer oraz odpowiednia dieta. Ważne jest także odpowiednie nawodnienie organizmu oraz relaks psychiczny i fizyczny. Przegonić sen można czasem przez przewietrzenie pokoju.
Iwona Trojan