W ostatnich latach rodzina wielodzietna głównie kojarzy się z finansowymi benefitami. Jeżeli jednak chodzi o miłość i rodzinne szczęście, nie warto wszystkiego przeliczać na złotówki.
Gdyby ktoś poprosił nas o wymienienie zalet posiadania rodziny wielodzietnej, podejrzewam, że niewielu z nas zawróciłoby uwagę na te najbardziej oczywiste korzyści z wychowywania gromadki dzieci. Zacznijmy jednak od początku.
Kiedy możemy powiedzieć, że jakaś rodzina jest wielodzietna? Powszechnie przyjmuje się, że za takie uważa się rodziny posiadające co najmniej trójkę dzieci. W dzisiejszym świecie taki model jest niestety rzadko spotykany – większość rodziców woli ograniczyć się do jednego dziecka, w niektórych przypadkach pary w ogóle nie decydują się na powiększenie rodziny. Powód? Brak pieniędzy, brak gotowości na zajmowanie się większą gromadką, chęć rozwoju kariery. Tymczasem jak się okazuje, rodzina wielodzietna może być prawdziwym skarbem – musimy tylko odważyć się dostrzec jej prawdziwe zalety.
Pierwszym powodem dla założenia rodziny wielodzietnej jest strach przed samotnością. Brak dzieci lub jedno dziecko, które po jakimś czasie wyfruwa z gniazda i opuszcza rodziców to dość przykra perspektywa. Im więcej osób w domu, tym mniejsze poczucie samotności – razem spędzacie czas wolny, możecie na siebie liczyć, a co dla rodziców najważniejsze – istnieje większa szansa na to, że w starszym wieku nie będą zdani na łaskę obcych ludzi.
Kolejny powód to fakt, iż każde dziecko jest prawdziwą inwestycją – nie tylko w rodzinę, ale także chociażby w rodzinny biznes, którego nie będziemy musieli przekazywać w ręce innych, niespokrewnionych z nami osób. Im więcej mamy dzieci, mamy większą pewność, że nasza rodzina przetrwa przez następne pokolenia. Nikt z nas nie chciałby chyba, żeby nasza gałąź w drzewie genealogicznym kończyła się wraz z naszą śmiercią.
Rodzina wielodzietna to z pewnością większe zamieszanie w domu, większy bałagan, więcej obowiązków, ale i większa radość z bycia razem. Spotkanie kilku osób o podobnych charakterach pod jednym dachem w większości przypadków może przynosić jedynie same korzyści. Wyobraźcie sobie, jak wyglądałyby wspólne wyjazdy, rodzinne imprezy, długie wieczorne rozmowy – tego nie da się kupić za żadne pieniądze.
Kolejna zaleta dotyczy już samych pociech. Im więcej rodzeństwa, tym większa szansa na prawidłowy rozwój społeczny i emocjonalny dziecka. Ograniczenie się do jednego potomka może być dla niego krzywdzące, a dzieciństwo naszej pociechy nie będzie tak ciekawe i bogate w doświadczenia, jak w przypadku rodzin wielodzietnych. Poza tym większość z nas z własnego doświadczenia wie, że bracia i siostry to pierwsze osoby, do których możemy zwrócić się o pomoc także w dorosłym życiu.
Chociaż często rodziny wielodzietne kojarzymy z biedą i patologią, to czas najwyższy zmienić jej obraz w naszych głowach. To, jak będzie wyglądać nasza rodzina, zależy także od nas. Najważniejsze to zawsze stawiać na prawdziwą miłość, która zawsze cementuje i spaja, a przy której wszystkie problemy, nawet te największe, zdają się tracić swą niszczącą i destrukcyjną moc.
Katarzyna Kubiak