Raczkowanie to jeden z kamieni milowych rozwoju dziecka. Choć twój maluch mógł już wcześniej pełzać, to raczkowanie jest pierwszym poważnym sposobem na przemieszczanie się dziecka.

Dzieci zazwyczaj zaczynają raczkować między szóstym a dziewiątym miesiącem życia, a nawet do roku. Niektóre z dzieci omijają ten etap i zastępują go innym rodzajem poruszania się, na przykład przemieszczając się na pupie lub po prostu przechodzą bezpośrednio do podciągania się, stania i chodzenia. Tak naprawdę nie jest istotne jaką drogę obierze twoje dziecko, gdyż każda z nich prowadzi do celu, którym jest możliwość swobodnego poruszania się w pozycji pionowej.
Maluchy uczą się raczkowania poprzez ćwiczenie mięśni gdy bawią się w pozycji "na brzuszku". Zaczynają od czegoś co można porównać do niby pompek, unosząc i coraz lepiej utrzymując w pionie główkę i klatkę piersiową wspierając się na ramionach. W późniejszym wieku (około 8-10 miesiąca) dzieci zazwyczaj potrafią już stabilnie siedzieć bez podparcia, wówczas przechodzą z tej pozycji do raczkowania, opierając dłonie i kolana na podłożu. Niekiedy dzieci pierw uczą się raczkować do tyłu, jednak nie ma tutaj powodów do niepokoju, to zupełnie normalne.
Z czasem dziecko zaczynać raczkować coraz sprawniej, w końcu praktyka czyni mistrza! Wówczas należy pamiętać o odpowiednich zabezpieczeniach - dzieci, które sprawnie raczkują potrafią nawet wejść na schody!
Jeżeli chcesz stymulować rozwój maluszka i zachęcić go do raczkowania, postaraj się, by spędzał on jak najwięcej czasu na brzuszku, gdyż badania wykazują, że dzieci, które częściej bawią się w takiej pozycji zaczynają raczkować szybciej. Pozwalając, by dziecko ćwiczyło w ten sposób swoje mięśnie (zacznij w okolicy 3-4 miesiąca życia), na pewno przyspieszysz raczkowanie.
Nie zapominaj o tym, że gdy dziecko zaczyna raczkować jest w stanie dostać się już wszędzie. Upewnij się, że twoje mieszkanie jest odpowiednio przygotowane i zabezpieczone tak, by dziecko nie zrobiło sobie krzywdy. Szczególną uwagę poświęć oknom, schodom, kontaktom, ale sprawdź także czy wszystkie meble są przymocowane do ścian tak, by dziecko nie mogło ich na siebie pociągnąć.
Joanna Adamski