Są książki, w których zaczytujemy się w dzieciństwie i potem bezskutecznie próbujemy je odnaleźć w dorosłym czytelniczym życiu. Tak było w moim przypadku z „Przygodami Nieumiałka”.
Mikołaj Nosow napisał książkę, którą pochłaniałam będąc kilkulatką. Potem na długo o niej zapomniałam, by kilka lat temu zapragnąć wrócić do lektury. Niestety Nieumiałek okazał się prawdziwym białym krukiem - niedostępnym lub osiągającym niezwykle wysokie ceny w antykwariatach. Na szczęście Wydawnictwo Literackie skróciło moje męki i nareszcie mogę wrócić do jednej z ukochanych książek.
Taki powrót do książki z dzieciństwa może być niebezpieczny. Na szczęście okazało się, że pisarz nadal czaruje mnie swoją opowieścią i wykreowanym przez siebie niezwykłym światem. Z prawdziwą przyjemnością wróciłam do Kwiatowego Miasta i jego przesympatycznych mieszkańców. Nieumiałek i jego przyjaciele to bowiem małe krasnoludki zamieszkujące miasteczko nad Rzeką Ogórkową, gdzie życie toczy się leniwie, lecz nie bez przygód.
Prowodyrem wszelkich akcji jest, rzecz jasna, Nieumiałek, który od czasu do czasu postanawia się czegoś nauczyć, naprawić swoje błędy lub najzwyczajniej w świecie komuś dokuczyć. Ten niezwykle charakterny bohater nie jest postacią bez skazy, wręcz przeciwnie - zgodnie ze swoim imieniem niewiele potrafi, często pakuje się tarapaty, łatwo się złości i niezwykle często złości innych, którzy muszą prostować wyskoki Nieumiałka.
Przesympatyczne opowiastki są pełne humoru i ciepła, a także nie stronią od dydaktyzmu, ale podanego w lekkiej i przyswajalnej formie. W ciągu swoich licznych przygód Nieumiałek i jego koledzy uczą się ciągle czegoś o świecie i o sobie samych, walczą z własnymi słabościami, a także potrafią się przyznać do błędu.
Koniecznie trzeba wspomnieć także o ilustracjach. Wydanie zostało opatrzone kultowymi i oryginalnymi obrazkami autorstwa Aleksego Łaptiewa. To prawdziwe perełki, drobiazgowe, pełne szczegółów, a przy tym idealnie pasujące do treści. Rzadko zdarza się aż taka doskonała symbioza pisarza i ilustratora.
Cudownie było wrócić do książki Nosowa, a jeszcze cudowniej, że okazało się, iż pewne opowieści nie starzeją się nic, a nic.
Mikołaj Nosow, „Przygody Nieumiałka i jego przyjaciół”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017
Małgorzata Tomaszek