Piętnaścioro dzieci trafiło do szpitala wskutek pożaru, jaki wybuchł w jednym z hoteli koło Białegostoku.
W budynku hotelu niedaleko Białegostoku nocowało niedawno 66 uczniów z Warszawy, wraz ze swoimi opiekunami. Była to grupa wycieczkowa, która na swoją bazę noclegową wybrała obiekt hotelowy w Barszczewie. W nocy z 10 na 11 maja 2017 roku, w jednym z kominów zapaliła się sadza. Gęsty dym błyskawicznie ogarnął pierwsze i drugie piętro budynku. Nieletni nawdychali się więc szkodliwych związków chemicznych. Straż pożarna zgłoszenie o pożarze otrzymała przed północą. Mimo późnej pory, szybko przybyła na miejsce. Dzieci w wieku 12-13 lat zostały ewakuowane do hotelowego holu. Wezwany lekarz, po wstępnych oględzinach nieletnich, zakwalifikował piętnaście z nich do dokładnego sprawdzenia ich stanu zdrowia w szpitalu. Po ugaszeniu sadzy, budynek hotelu przewietrzono. Wyburzono też jedną ze ścianek oraz sprawdzono wszystkie pomieszczenia miernikami tlenku węgla. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej nieodpowiednie wyczyszczenie przewodu kominowego.
Iwona Trojan