Pod koniec lutego w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w żywieckiej Milówce na świat przyszedł noworodek.

Strażacy i ratownicy medyczni ramię w ramię przyjmujący poród. To nie scena z filmu, ale scenariusz, który napisało samo życie. Do takiego zdarzenia doszło 27 lutego w znajdującej się powiecie żywieckim Milówce. Wynajmującej mieszkanie w budynku straży kobiecie w zaawansowanej ciąży, odeszły tamtego dnia wody płodowe. O pomoc poprosiła swoich najbliższych sąsiadów, czyli strażaków. Na miejsce wezwano ratowników medycznych. Ci zdecydowali, że z racji tego, że akcja porodowa już się rozpoczęła, przejazd karetką do szpitala, nie przysłużyłby się za bardzo zdrowiu kobiety ani dziecka i że najlepszą opcją jest odebranie porodu w remizie. Tak się też stało. Na świat przyszła dziewczynka. "Przyszła strażaczka" - marzą druhowie z Milówki. "Dzielnej mamie gratulujemy" - napisali na swoim strażackim profilu na Facebooku. "Małej strażaczce wróżymy karierę w straży".
Iwona Trojan