Pochodzący z Polski kapucyn Maciej Jabłoński posłużył za żywy inkubator dla potrzebującego pomocy afrykańskiego dziecka.
Z powodu hipotermii stan zdrowia pewnego noworodka z Republiki Środkowoafrykańskiej był niedawno bardzo kiepski. Nie dawano mu dużych szans na przeżycie. Mimo starań personelu szpitala z miejscowości Ngaoundaye, nie można było skutecznie zwiększyć temperatury ciała dziecka. Wtedy, pracujący na ostrym dyżurze pediatrycznym misjonarz z Polski, wpadł na pomysł, że ogrzeje maluszka własnym ciałem, służąc dziecku za rodzaj żywego inkubatora. Oryginalna metoda medyczna polskiego kapucyna zadziałała. Udało się odpowiednio ogrzać noworodka, dzięki czemu jego szanse na przeżycie znacznie wzrosły. Chłopczyk został ochrzczony. Nadano mu imię: Maciej.
Iwona Trojan