10-letni chłopiec został zaatakowany w Wielkopolsce przez agresywnego psa. Malucha uratował dzielnicowy.
Droga do szkoły pewnego ucznia szkoły podstawowej z miejscowości Konary koło Rawicza w województwie wielkopolskim zamieniła się w koszmar po tym, jak na dziecko rzucił się sporych rozmiarów pies. Zaatakowany 10-latek bez powodzenia próbował ochronić się przed ostrymi zębami zwierzęcia. Chłopca szarpanego przez psa przyuważył na szczęście przejeżdżający w pobliżu samochodem: policjant. Mimo że dzielnicowy miał akurat wolny dzień i wracał właśnie ze sklepu z zakupami, bez wahania wyskoczył ze swojego pojazdu i ruszył dziecku na ratunek. Mężczyźnie udało się przegonić niebezpiecznego czworonoga i wezwać pogotowie. 10-latek został przewieziony do szpitala, gdzie założono mu wiele szwów. Według lekarzy, chłopczyk powinien być bardzo wdzięczny policjantowi, gdyż pies o mało nie przegryzł mu tętnicy.
Iwona Trojan