1,5 promila alkoholu we krwi miała dziewczynka, która w minioną sobotę trafiła z placu zabaw do jednego z gorzowskich szpitali.
Autor: pixabay.com
Gdy jeden z przechodniów zauważył w sobotę popołudniu dziecko bez sił na jednym z gorzowskich placów zabaw, bez wahania wezwał do niego karetkę. Gdy ratownicy medyczni przybyli we wskazane miejsce, okazało się, że dziewczynka w potrzebie jest pod wpływem wyskokowych trunków. Po szpitalnych badaniach lekarskich wyszło na jaw, że 11-latka ma aż 1,5 promila alkoholu we krwi. Dziecku podano kroplówkę i płyny nawadniające, a potem wypisano z placówki medycznej. Sprawą zajmie się wydział rodzinny i nieletnich odpowiedniego sądu.
Iwona Trojan
Oceń zawartość strony:
Ocena: 0/5. Oceniono 0 razy.