Włoska pielęgniarka pozorowała szczepienia na 500 dzieciach, nie wykonując ich w rzeczywistości. Fiolki ze szczepionkami wyrzucała.
We włoskim Treviso wybuchł skandal po tym, jak okazało się, że jedna z pracujących tam pielęgniarek, przez ponad pół roku udawała, że szczepi dzieci. Prawda wyszła na jaw, gdy współpracownicy kobiety zaczęli się zastanawiać, jak to możliwe, że żaden z maluchów, których przyjmowała, nie zapłakał po otrzymaniu wkłucia igłą. Okazało się, że wykonująca immunizację pielęgniarka, nie podawała wcale maluchom szczepionek, a zawartość fiolek wylewała. Aby nie wzbudzać podejrzeń, każde rzekome szczepienie rejestrowała w dokumentacji medycznej. Pacjenci, wobec których istnieje podejrzenie, że nie zostali zaszczepieni, wzywani są do placówek sanitarnych w Treviso. Pracownicy włoskiej służby zdrowia dopilnują, aby tym razem dzieci otrzymały odpowiednią dawkę szczepionki. W sprawie zachowania pielęgniarki toczy się postępowanie dyscyplinarne. Możliwe, że kobieta stanie w przyszłości przed sądem.
Iwona Trojan