Magiczna opowieść dla dużych i małych o całkiem niemagicznych marzeniach.
Fantastycznie ubrana w słowa historia małej dziewczynki, która wie, że tylko miłość czyni cuda, a czas z rodziną jest najcenniejszy. Paulinka marzy o braciszku, który sprawi, że rodzice znowu znajdą czas na wspólne zabawy, rozmowy, a na ich zabieganych i smutnych twarzach pojawi się uśmiech. Dziewczynka boi się, że rodzice wyjadą z kraju w celach zarobkowych, a ona zostanie całkiem sama mieszkając kątem u dalszej rodziny. Dlatego też wyrusza do krainy Wróżdocji wraz z małą wróżką Spełniotką, żeby uratować swojego wyśnionego brata, którego więzi zły Czarodziej. Paulinkę czeka mnóstwo przygód. Będzie ona musiała stoczyć bitwę z mrówkami, pszczołami oraz smokiem, by uwolnić braciszka, a także uwierzyć, że miłość i rodzina to najlepsza odpowiedź na zło, nienawiść i żądzę władzy.
Piękna oraz uniwersalna opowieść o realnym świecie nierealnych marzeń. Paulinka to dobro i wiara, której coraz mniej we współczesnym świecie, z kolei Czarodziej odzwierciedla wszystkie bolączki gonitwy "za lepszym życiem". Nie ukrywam, że historia swą prostą prawdą sprawiła, że serce drgnęło niespokojnie, bo wie, że Zły Mag jest bardzo blisko.
Ponadto bardzo ciekawa i niebanalna grafika, która kolorem przyciąga wzrok oraz zapewne urozmaici młodszym czytelnikom śledzenie przygód dzielnej Paulinki.
Polecam dla zapracowanych rodziców, których ogarnęło szaleństwo "mamony", dla dzieci pragnących odczarować swoich najbliższych, by znowu byli przy nich i dla każdego, kto zgubił czar dnia codziennego oraz zapomniał, że czasami magia bawi się tuż w pokoju obok.
"Paulinka w krainie Wróżdocji", Dagna Krzysteczko, Wydawnictwo Novae Res, 2016
Sandra Kortas-Dorsz