Nerwowy kierowca z Ameryki obsypał gradem kul samochód, w którym podróżowała babcia z 3-letnim wnuczkiem. Wskutek zdarzenia, dziecko poniosło śmierć.
Na parkingu jednego z amerykańskich supermarketów w stanie Arkansas doszło niedawno do zgonu pewnego 3-latka. Powrót z zakupów babci z wnuczkiem zakończył się bowiem ogromną tragedią. Gdy kobieta wyjeżdżała z parkingu przy centrum handlowym, samochód który prowadziła, został niespodziewanie ostrzelany przez niecierpliwego kierowcę, który dostał ataku wściekłości z powodu zbyt wolnego, w jego mniemaniu, manewrowaniu pojazdem przez babcię 3-latka. Aby dać wyraz swojemu niezadowoleniu i wyładować gniew, mężczyzna wysiadł ze swego samochodu, wyjął pistolet i wykonał serię strzałów w kierunku auta, w którym pasażerem było dziecko. Maluch został śmiertelnie ugodzony pociskiem i mimo szybkiego przewiezienia do szpitala, zmarł. Widząc, że jedna z kul trafiła człowieka, napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia. Policja nie ma wątpliwości, że śmierć 3-latka jest skutkiem: „drogowej furii”.
Iwona Trojan