Wcześniak nie może przytulić jeszcze mamy, ale rzeczywistość rozweselić mu może bawełniana ośmiorniczka.
Szpital. Oddział dla wcześniaków. Tu czas ma ogromne znaczenie. Trwa bowiem nieustanne odliczanie i oczekiwanie do momentu, gdy urodzony przedwcześnie noworodek będzie mógł opuścić na stałe inkubator. Aby rozweselić takie polskie maluchy, pewna kreatywna mama, korzystając z duńskich wzorów, postanowiła obdarować kielecki szpital, w którym leżały jej córeczki, wydzierganymi własnoręcznie ośmiorniczkami. Pomysł chwycił i błyskawicznie się rozprzestrzenia. Gdańsk, Poznań, Warszawa, Wrocław, Bielsko- Biała. Lista z każdym miesiącem będzie rosła. Dlaczego ośmiorniczki? Macki pluszaka mają przypominać wcześniakom pępowinę, zabawki mają za zadanie uspokajać dziecko. Dzięki ośmiorniczkom, noworodki mają się do czego przytulić. Antyalergiczna bawełna zapobiega potencjalnym uczuleniom, a sama maskotka, wykonana z sercem, „emanuje” mnóstwem pozytywnej i radosnej energii. Akcja zainicjowana przez Joannę Kmieć-Kubiak zatacza coraz szersze kręgi. Kto chce pomóc, niech zajrzy na facebooka. Macki tych ośmiorniczek są bowiem warte tego, by opleść szpitale w całej Polsce.
Iwona Trojan