Pewna 17-latka z Wielkopolski zostawiła niedawno noworodka w „oknie życia”. Namierzyła ją prokuratura.
„Okno życia” to specjalnie przystosowane miejsce, gdzie matki, które nie chcą lub nie są w stanie opiekować się noworodkami, mogą zostawić swoje potomstwo, zapewniając im bezpieczeństwo i dając szansę na adopcję. Z zasady są one anonimowe. Będąc przekonaną, że tak jest, 17-letnia dziewczyna z Ostrowca Wielkopolskiego przyniosła swojego potomka do punktu przy ośrodku wychowawczym sióstr elżbietanek. Chłopczyk trafił tam w kilka godzin po porodzie. Jakież było zdumienie młodej mamy, która rozstała się z urodzonym w piątek 03 lutego 2017 roku niemowlęciem, kiedy zainteresowała się nią policja. Mundurowi przesłuchali dziewczynę, przebywającą w szpitalu z powodu komplikacji poporodowych. Otrzymali bowiem zgłoszenie o możliwości zaistnienia przestępstwa porzucenia dziecka. Chcieli sprawdzić także stan zdrowia matki noworodka. Eksperci są zgodni, że zarzucenie idei anonimowości osób umieszczających niemowlęta w „oknie życia” może przyczynić się do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia niechciane noworodki. Wiedząc o tym bowiem, jak łatwo matka rozstająca się ze swym potomkiem może zostać zidentyfikowana, dziewczyny i kobiety, chcące zostawić swoje dzieci w „oknach życia”, mogą wybrać inną alternatywę. Niekoniecznie korzystną dla noworodków.
Iwona Trojan