Temat odrobaczania dzieci budzi wiele wątpliwości, niekiedy nawet i kontrowersji.
Zdania specjalistów są podzielone. Jedni lekarze uważają, że profilaktycznie dziecko powinno być odrobaczane raz, dwa razy w roku. Inni zaś twierdzą, że taki zabieg powinien być wykonywany, gdy badania wykażą obecność pasożytów.
Istnieją dwa sposoby na odrobaczanie: farmakologiczne oraz naturalne.
Leczenie farmakologiczne – metoda ta może wywoływać wiele skutków ubocznych (bóle brzucha, nudności, wymioty, biegunka, ból i zawroty głowy, czasem reakcje alergiczne - świąd, wysypka), dlatego też przed ich zastosowaniem powinno się wykonać badania kału i poziomy przeciwciał przeciwko określonym pasożytom. Mechanizm działania polega na porażeniu układu mięśniowo-nerwowego pasożytów, czego konsekwencją jest ich unieruchomienie. Następnie pasożyty są usuwane z jelita. Tego typu leki działają na pasożyty dojrzałe i we wczesnym stadium rozwoju, natomiast nie działają na larwy migrujące do tkanek.
Leczenie naturalne – niestety nie jest tak skuteczne, jak wyżej opisana metoda, ale z pewnością jest mniej inwazyjna i obarczona negatywnymi skutkami. Wiele ziół na odrobaczanie (np. bylica piołun) skutkują tylko w trakcie ich stosowania. Po jakimś czasie od ich odstawienia (zwykle po tygodniu, dwóch) objawy niestety powracają. Zioła, balsam kapucyński, wyciąg z czarnego orzecha, pestki z dyni, czosnek, marchewka czy por zapobiegają dalszemu namnażaniu się pasożytów, ale całkowicie nie usuwają ich z organizmu. Poza tym, jeśli pasożyt (np. tasiemiec) może przemieścić się np. do mózgu, płuc czy wątroby, a wiąże się to z trudniejszym pozbyciem się go.
Klaudia Kwiatkowska