Bądź na bieżąco:
Fanpage Facebook KochanaMama.pl
Strona Google+ KochanaMama.pl
Kanał KochanaMama.pl na Youtube
Kanały RSS KochanaMama.pl
Newsletter KochanaMama.pl
Strona główna Przed ciążą Ciąża Niemowlę Małe dziecko Rodzina Konkursy Wydarzenia
Kategoria: Rodzina » Literatura

„O wilku który chciał zostać superbohaterem” - recenzja

Artykuł

Każdy z nas, mniejszy czy większy, marzył o tym, aby mieć supermoce. Czy się mylę?

O wilku ktory chcial zostac superbohaterem
Autor: Materiały prasowe

Gdy byłam dzieckiem, miałam takie fioletowe buciki na gumce (zwane szmaciakami) z trzema gwiazdkami i wyobrażałam sobie, że w zależności od tego, którą z nich nacisnę, taką będę miała moc. Oczywiście w swoich marzeniach mogłam być niewidzialna, czytać w myślach innych ludzi lub teleportować się w dowolnie wybrane miejsce. Z tego co się orientuję (a z racji zawodu z dziećmi mam wiele wspólnego), marzenia dzisiejszych dzieci wcale nie różnią się od moich sprzed ponad dwudziesty laty. Ratowanie ludzi, umiejętność szybkiego chwytania przestępców, bycie niewidzialnym, ogromna siła, szybkość – to cechy, które według najmłodszych powinny cechować superbohatera.

Podobny tok myślenia przyjął nasz bohater – sympatyczny Wilk – który pewnego dnia postanowił zostać superbohaterem. A czemu nie? Przecież to prosta recepta na sukces! No ale żeby zostać superbohaterem trzeba mieć superimię i superstrój, nieprawdaż? Nasz Wilk doskonale o tym wiedział, dlatego też postanowił nazwać się Ekstrafantastikowilkiem, a następnie złożyć wizytę pannie Yeti, aby sprawić sobie odpowiednie wdzianko. No ale co dalej? Jak na superbohatera przystało, Wilk udał się do lasu, aby ratować z opresji potrzebujących. Jak skończy się ta historia? Komu pomoże nasz bohater? Weźcie do rąk książkę i przekonajcie się sami!

Książeczka „O Wilku, który chciał zostać superbohaterem” uczy i bawi. Pokazuje maluchom, że aby zostać superbohaterem wcale nie trzeba mieć specjalnych mocy, umiejętności czy ponadludzkich sił. Wystarczy tak naprawdę kawałek serca dla kogoś i dobre chęci. Na dodatek uświadamia to za pomocą zabawnej historyjki i adekwatnych do treści ilustracji, o których też nie sposób nie wspomnieć. Są przeurocze! Odniosłam wrażenie, że łączą ze sobą quasi - komiksową, dziecięcą kreskę okraszoną nutką klasyki. Na każdym obrazku coś się dzieje i nawet jeśli dziecko nie potrafi czytać, to dzięki samym ilustracjom będzie w stanie opowiedzieć o tym, co przydarzyło się głównemu bohaterowi.

Historyjka z Wilkiem w roli głównej rozśmieszyła mnie do łez, a czytając ją, naprawdę świetnie się bawiłam. I po raz kolejny żałuję (jak w przypadku Ariola), że nie znałam tej serii wcześniej. A z tego, co widzę, będę miała sporo do nadrobienia! Wszakże 13 tomów to nie lada gratka, nawet dla takiego literackiego zapaleńca jak ja!

Książeczkę polecam wszystkim bez wyjątku! Sprawi ona radość zarówno dziecku, jak i dorosłemu; miłośnikowi całej serii jak i komuś, kto, podobnie jak ja, dopiero ją odkrył. Już po pierwszym spotkaniu pokochałam Wilka tak samo mocno jak Wilczyca i będę z niecierpliwością wyczekiwać jego kolejnych przygód!

Orianne Lellemand, Èlèonore Thuilier, „O Wilku który chciał zostać superbohaterem”, Adamada, Gdańsk, 2021.

Oceń zawartość strony:
Ocena: 5/5. Oceniono 1 raz.
Życzenie

Wyszukiwarka

Copyright 2015 © KochanaMama.pl
Publikacje zamieszczone na stronach KochanaMama.pl są chronione prawami autorskimi. Dalsze rozpowszechnianie tekstów i zdjęć opublikowanych na KochanaMama.pl w całości lub części wymaga uprzedniej zgody wydawcy.
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Regulamin. Ukryj komunikat