Synek pewnej pary z Nowej Zelandii, w czasie korzystania z telefonu mamy i taty, kupił przypadkowo rodzicom bilety na lot do Brazylii.
Gdy rodzice pewnego 13-latka z Nowej Zelandii jakiś czas temu zorientowali się, że z ich konta bankowego zniknęło nagle 2400 dolarów nowozelandzkich, czyli około 6 tysięcy złotych, bardzo poważnie się zaniepokoili. Okazało się, że przyczynił się do tego ich synek, który podczas zabawy ich starym telefonem, dokonał zakupu online: biletów lotniczych do Brazylii. Chłopiec fascynuje się bowiem podróżami. Przejęta zdarzeniem nowozelandzka para rozpoczęła akcję odkręcania „wybryku” swojego potomka. Wybrane przez 13-latka linie lotnicze z wyrozumiałością na szczęście podeszły do prośby rodziców chłopca o anulowanie transakcji i zwrot kosztów zakupionych biletów. Bez zbędnej zwłoki przelały na wskazane konto przyjętą uprzednio kwotę. Przewoźnik wziął bowiem pod uwagę fakt, że sprawca całego zamieszania jest dzieckiem autystycznym.
Iwona Trojan