Trójka rodzeństwa z Meksyku podczas korzystania z parkowego rowerku straciła równowagę i wylądowała w rzece.
Miłe niedzielne popołudnie spędzane przez pewną rodzinę na spacerze w parku w meksykańskim mieście Culiacan zakończyło się prawdziwym koszmarem. Ciesząca się jazdą na wypożyczonym rowerku trójka rodzeństwa (dwóch chłopców i dziewczynka) zanadto zbliżyła się do płynącej w parku rzeki, straciła kontrolę nad pojazdem i wjechała do wody. Najmłodszy uczestnik wypadku, czteroletnia dziewczynka ucierpiała w wyniku niefortunnego zdarzenia najbardziej. Jej nóżka zaplątała się bowiem w rower, wskutek czego dziecko najdłużej z rodzeństwa przebywało pod wodą. Po pewnym czasie udało się wprawdzie wyplątać nieprzytomną czterolatkę z pojazdu i wydostać z wody, ale znajduje się ona teraz w ciężkim stanie w szpitalu. Najbliższe dni zadecydują o jej życiu. Starsi chłopcy zostali dosyć szybko wyciągnięci z rzeki, więc stan ich zdrowia jest zadowalający.
Iwona Trojan