Dzięki szybkiej reakcji 14-letniego Bartka z Piotrkowa Trybunalskiego, miejski autobus nie wjechał kilka dni temu w słup.
Będący uczniem jednej ze szkół podstawowych w Piotrkowie Trybunalskim Bartosz Mączka zasłużył na miano prawdziwego bohatera. Empatyczny chłopiec bez wahania ruszył bowiem na pomoc kierowcy autobusu, który zasłabł, zaczął krwawić i dostał drgawek. Widząc, że stan zdrowia kierującego pojazdem komunikacji publicznej nie jest najlepszy, Bartek zatrzymał autobus przez wyciągnięcie kluczyków ze stacyjki. Dzięki temu pojazd z pasażerami nie zderzył się z pobliskim słupem. Chłopiec zadbał nie tylko o bezpieczeństwo podróżujących miejskim autobusem, ale i kierowcy. Przytrzymał mało przytomnego mężczyznę, a potem ułożył go w bezpiecznej pozycji. Dwie inne młode pasażerki wezwały pogotowie. Kierowcę odwieziono do szpitala.
Iwona Trojan