Bądź na bieżąco:
Fanpage Facebook KochanaMama.pl
Strona Google+ KochanaMama.pl
Kanał KochanaMama.pl na Youtube
Kanały RSS KochanaMama.pl
Newsletter KochanaMama.pl
Strona główna Przed ciążą Ciąża Niemowlę Małe dziecko Rodzina Konkursy Wydarzenia
Kategoria: Rodzina » Literatura

„Mój przyjaciel Stefan” - recenzja

Artykuł

Skandynawscy pisarze są bardzo popularni w Polsce, nie tylko jako autorzy kryminałów, ale także na polu literatury dziecięcej, gdzie słyną z niekonwencjonalnych książeczek...

Moj przyjaciel stefan
Autor: Materiały prasowe

czasami kontrowersyjnych, ale zawsze ciekawych dla młodego czytelnika.

Eva Lindström znana jest polskiemu odbiorcy dzięki zbiorowi opowiadań „Mats i Roj. Ktoś się wprowadza”, przeznaczonemu dla dzieci w wieku sześciu lat. Jej najnowsza książeczka skierowana jest zdecydowanie do młodszych dzieci, oznaczenie wiekowe „Mojego przyjaciela Stefana”, to 3+.

Historia jest dosyć nietypowa: główna bohaterka i narratorka zarazem, to dziewczynka poznająca tytułowego Stefana, który z kolei jest… puszczykiem. Stefan próbuje zadomowić się w mieście, gdzie trudno jednak mu się odnaleźć. Zaczyna pracę w telewizji, by porzucić ją na rzecz wiercenia dziur w sklepie. Niestety ta praca nie wypala i puszczyk zmuszony jest do poszukiwania kolejnych miejsc zatrudnienia.

Stefanowi przyjdzie jeszcze prowadzić kurs latania dla ludzi oraz starać się o otworzenie własnej działalności, wspólnie z innym ptakiem, co niestety okazuje się klapą. Wszystkim tym poszukiwaniom przygląda się z wielką życzliwością dziewczynka, sekundująca przyjacielowi w jego poczynaniach.

Surrealistyczny pomysł, by sowa miała własne mieszkanie, obsługiwała narzędzia, czy też pracowała w sklepie, z pewnością przypadnie do gustu kilkuletniemu czytelnikowi, przyzwyczajonemu do bajek i baśni, gdzie nie takie rzeczy są na porządku dziennym. Subtelny humor postaci i sytuacyjny przemawia również do starszego odbiorcy, żywo zaciekawionego perypetiami niezwykłego bohatera.

Trzeba koniecznie wspomnieć także o stronie graficznej całości: książeczka ilustrowana jest przez autorkę i jest to typ ilustracji naśladujący dziecięce dokonania artystyczne. Z kolei twarda oprawa stanowi zabezpieczenie przed nazbyt gorliwą „lekturą” w wykonaniu małego odbiorcy.

Wdzięczne i nieskomplikowane rysunki w spokojnych barwach doskonale dopełniają tę nieco abstrakcyjną opowiastkę, której jedyną wadą jest znikoma objętość.

Eva Lindström, „Mój przyjaciel Stefan”, Zakamarki, Poznań 2017

Oceń zawartość strony:
Ocena: 0/5. Oceniono 0 razy.
Życzenie

Wyszukiwarka

Copyright 2015 © KochanaMama.pl
Publikacje zamieszczone na stronach KochanaMama.pl są chronione prawami autorskimi. Dalsze rozpowszechnianie tekstów i zdjęć opublikowanych na KochanaMama.pl w całości lub części wymaga uprzedniej zgody wydawcy.
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Regulamin. Ukryj komunikat