Pięknie ilustrowana książka wspierająca rodziców i dzieci w procesie akceptacji inności dziecka.
Krótka książeczka Scotta Stuarta „Mój cień jest różowy” opowiada historię o chłopcu, którego cień jest różowy, a nie niebieski jak innych chłopców i mężczyzn w rodzinie i otoczeniu. Kolor różowy jest przecież dziewczęcy, a nie męski. Cień naszego małego bohatera jest różowy i chce tańczyć. Gdy przyjdzie mu iść do szkoły, odkryje, że pozostałe cienie są niebieskie. Ucieknie więc i będzie starał się zapomnieć na zawsze o tej sytuacji. Jednak po tym jak ojciec wesprze go w akceptacji tego kim się jest oraz wszystkich cech swojej osobowości i całego siebie, wróci do szkoły i będzie gotowy do bycia w grupie. Razem ze swoim różowym cieniem.
Tytułowy różowy cień jest najłatwiej oczywiście potraktować jako metaforę odkrywania własnej orientacji seksualnej, innej niż powszechnie dominujące. Zapewne bywa to strasznie trudnym procesem - nie tylko uświadomienie sobie tego, ale także akceptacja i wyjście z tą informacją do bliskich oraz dalszych znajomych osób. Nie wszyscy chcą i lubią o tym mówić. Rodzina nie zawsze chce to akceptować. Jeśli jednak jesteście rodzicami lub krewnymi kogoś, kto jest inny, ma różowy cień lub kolorowy i nie wie, jak to zaakceptować, ta książeczka może być wam i im bardzo pomocna. Zapewne nie dla osób w wieku nastoletnim, ale dla dzieci w wieku szkolnym, które czują, że są w tej kwestii inne, ta lektura być może ułatwi polubienie w sobie tego faktu. Albo przynajmniej zacznie proces uświadamiania, że jest się innym i nie ma w tym nic złego. Wsparcie od rodziny lub bliskich osób jest nie mniej istotne jak własna akceptacja siebie.
Ponad to różowy cień możemy też potraktować jako symbol każdej inności, z którą zmaga się dziecko, a która może być trudna do zaakceptowania przez otoczenie. Pamiętajmy o tym, by zawsze kochać siebie i lubić, takimi jacy jesteśmy. I uczmy też tego naszych dzieci.
Scott Stuart, „Mój cień jest różowy”, wydawnictwo Znak, Kraków 2021
Agnieszka Pater