Coraz więcej rodziców z dziećmi spędza wolny czas na samozbiorach różnych owoców. Okazuje się, że dla wielu dzieci to przygoda i spora atrakcja.

Dla sporej liczby współcześnie żyjących dzieci samodzielne zrywanie owoców z krzewów i drzew to czynność przynosząca autentyczną radość i satysfakcję. Nie brakuje na wiejskich drogach ogłoszeń zapraszających na samozbiory. Chętnych na taką formę aktywności na świeżym powietrzu z każdym rokiem przybywa. Rodzice z ceniący sobie kontakt z naturą coraz częściej wożą swoje pociechy do miejsc, w których dzieci pobuszować mogą wśród krzaków malin, borówek, na polu pełnym truskawek. Na stronie polskiesuperowoce.pl przeczytać można informację o tym, że aż „78% badanych jest zainteresowanych samozbiorami polskich warzyw i owoców”. Oznacza to, że całkiem spore grono polskich dzieci ma szansę poczuć, jak smakują owoce zrywane prosto z krzaka.
Iwona Trojan


