Pięknie wydany poradnik, który nastraja pozytywnie do pracy i zachęca do tworzenia niepowtarzalnych, ale i prostych form dla naszych maluchów.
Obowiązkowa lektura dla wszystkich mam, które chciałyby uszyć coś dla swojej pociechy, ale nie do końca opanowały sztukę krawiecką.
Od czego zacząć? Może od tego, że MY (ja też zaliczam się do tego grona), młode matki, coraz częściej szukamy sobie dodatkowego zajęcia przy opiece nad naszymi maluchami. Ogarniamy dom, gotowanie, oczywiście dziecko, i jakby tego było mało szukamy dodatkowego zajęcia, które da nam poczucie, że nie jesteśmy ‘tylko’ gospodyniami domowymi. Często słyszę o historiach mam, które to właśnie na urlopie macierzyńskim wpadły na genialny pomysł, od którego zapoczątkowały swój biznes. Uwielbiam przedsiębiorcze mamy.
Własnoręczne szycie ostatnio znów wróciło do łask. Fach, który kiedyś znały i praktykowały wszystkie nasze prababki i babki, dziś nie jest tak powszechny i mało która z nas potrafi obsługiwać maszynę do szycia. Na szczęście, na rynku pojawia się coraz więcej takich pozycji jak poradnik Anny Maksymiuk-Szymańskiej „Mamo uszyj mi to”. Dzięki takim książkom, możemy zapomnieć o kosztownych i czasochłonnych kursach szycia i kroju. Wystarczy, że autorka w jednym, notabene pięknie wydanym egzemplarzu, przedstawia jak krok po kroku uszyć podstawową garderobę dla naszych pociech. Nie dość, że książka jest barwna i aż zachęca do pracy (w przeciwieństwie do starych wydań z wykrojami z lat ’80 od których aż wieje nudą), to jeszcze wszystko jest dokładnie rozrysowane i opisane, gdyby ktoś wciąż miał wątpliwości. Jest to po prostu książka dla wszystkich początkujących, którzy mają maszynę i ogromny zapał do szycia. I tak, już na starcie możemy szybko i bez nerwów uszyć t-shirt, bluzę z kapturem, modne ostatnio spodnie pumpy czy sukienki dla naszych księżniczek. Autorka zebrała także serię przydatnych rad odnośnie pomiaru dziecka i rozmiarówki jaką nosi. Na bazie jej krojów będziecie mogli przez wiele lat organizować garderobę swojego malucha i stroić je w najróżniejsze kreacje. Przy okazji, mamy tu także podpowiedzi odnośnie materiałów i listę sklepów z tekstyliami (internetowych, a jakże!). Jak dobrze żyć w XIX wieku!
Ogromny ukłon dla autorki za miły dodatek do książki w formie załączonych i gotowych wykrojów, które znajdziecie na końcu książki. Z pewnością jest to lektura, która sprawi przyjemność niejednej mamie. A że wkrótce Walentynki i Dzień Kobiet to tatusiowie mają gotową i ciekawą propozycje na prezent dla swoich kobiet.
Anna Maksymiuk-Szymańska "Mamo uszyj mi!", GLIWICE, wyd. Helion, 2016
Aneta Nowak