Choć książka dedykowana jest dzieciom od lat 3, zdecydowanie powinny sięgnąć po nią starszaki.
Smok Kokos to mały smoczek, który bezustannie wikła się w przedziwne przygody. Jego wizyta w kosmosie zdecydowanie do nich należy.
Wyobraźcie sobie, leżycie wraz z przyjaciółmi pod palmą i spokojnie rozmawiacie, gdy nagle jakiś statek kosmiczny wpada nieomal na was i niszczy wasze ukochane drzewo. Co byście zrobili? Jeżeli macie smoczą wyobraźnię, odwagę, oraz ciekawość świata, to na pewno pomożecie małemu kosmicie powrócić do domu. Gdy więc okazuje się, że z rozbitego statku wysiada przestraszony ufoludek mówiący w przezabawnym języku, trójka przyjaciół: Kokos, Matylda i Oskar, nie wahają się ani chwili i oferują swą pomoc. Nie wiedzą jednak, że w czasie lotu na Topolową Planetę, będą musieli zmierzyć się z arcywrogiem Topolan, Zielonym Pomelo, który zasysa wszystko co napotka na swojej drodze.
Kolejna książeczka z serii przygód o Małym Koko Smoko została pięknie wydana. Twarda okładka, dużo kolorowych ilustracji oraz odpowiednia wielkość liter, by początkujący czytelnicy mogli poradzić sobie z samodzielnym czytaniem. Jedynym minusem, choć dla innych może plusem, jest nadmierna ilość słownictwa trudnego do przyswojenia dla maluchów. Klucze antyprzestrzenne, antymaterie, wentyle, knorpy i nadprzestrzenie, mogą stać się nużącą lekturą dla najmłodszych. No i rodzice muszą dobrze przygotować się do bezustannych pytań – a co to jest pole maskujące i inny wymiar czasu?
Czy Koko Smoko w czasie swojej podróży w kosmos daje dzieciom cenne lekcje? Co tak naprawdę wniesie do ich życia? Na pewno w historyjkach Ingo Siegnera ważna jest przyjaźń. Wspieranie się, wspólne podejmowanie ryzyka, pomoc najbliższym. Na pewno rozwijają one świadomość dzieci, że są różni ludzie, różne cywilizacje i warto być na to otwartym. Zachęcają także do podróży i zdobywania nowych doświadczeń, a to także niezwykle ważne.
Książka będzie zdecydowanie lepiej przyswojona przez starsze dzieci, a zwłaszcza interesujące się kosmosem i podróżami w czasie. Jeżeli wasze dzieci lubią takie opowieści, zabierzcie je na wycieczkę z Koko Smoko. Myślę, że będą zadowolone.
Ingo Siegner, „Mały Koko Smoko”, Prószyński i S-ka, Warszawa 2016
Ewa Podleśna-Ślusarczyk