Aby uzyskać pamiątkowe zdjęcia z wycieczki, pewien nieodpowiedzialny tata z Anglii nakłonił swoje kilkuletnie pociechy do przebywania na krawędzi urwiska.
45 metrów wysokości. Tyle mierzy klif Broadchurch w West Bay, w hrabstwie Dorset, w południowo-zachodniej Anglii, gdzie jakiś czas temu jeden z nieodpowiedzialnych rodziców zaprowadził swoje potomstwo, w celu wykonania efektownych zdjęć. Miejsce jest bowiem nie tylko bardzo malownicze, ale i znane z kryminalnego serialu. Spacerujący w pewnym oddaleniu turyści ze zgrozą zauważyli dwójkę dzieci siedzących na samym skraju przepaści. Nie mieli wątpliwości, że takie zachowanie taty owych kilkulatków nie jest zbyt rozsądne. W przeszłości zdarzały się bowiem tutaj obsunięcia skał. Świadkowie lekkomyślnej postawy rodzica skontaktowali się więc ze Strażą Przybrzeżną i poprosili o interwencję. Zanim jednak ta zjawiła się na miejscu wezwania, sprawcy zamieszania zdążyli się już oddalić.
Iwona Trojan